Witajcie. Na zegarze godzina 10.15. Siedzę w domu... sama... . Maja w szkole. Olivia w przedszkolu. Jest dziwienie. Cicho, pusto. Można spokojnie posiedzieć przy kubku kawy czy umyć podłogę i nikt po tej mokrej nie biega w tą i z powrotem. 23 sierpnia Maja rozpoczęła przygodę ze szkołą. Od tego dnia dumnie maszeruje z tornistrem. Nie napiszę, że na plecach bo to mama go nosi. Dni wyglądają już zupełnie inaczej. Pobudka wcześnie rano, szykowanie do szkoły, przedszkola. Lekcje codziennie zaczynają się o 8.00 Po 4 raz w tygodniu po 5 godzinach odbieram córkę i razem idziemy po naszego dzielnego przedszkolaka. Po powrocie do domu obiad, chwila odpoczynku i zabieramy się za odrabianie lekcji. Prace domowe odrabiane są z wielką ochotą aczkolwiek trzeba pierwszaka dopilnować co by było starannie a to potrafi a zeszyt nie świecił kulfonami. Obiad, odrabianie lekcji i można wyjść na plac zbaw. Dzień stał się dłuższy, ja bardziej zorganizowana a wszystko ma swój czas. I tak do niedzieli a od najbliższego poniedziałku dojdzie mi obowiązków i całe szczęście bo cisza ciszą i pustka pustką a czas wolny dla siebie potrzebny, ale na dłuższą metę- Oo "noł".
A to moja kochana pierwszoklasistka...
Jak mówi- Szkoła jest 100 razy fajniejsza od przedszkola!!! A ja mam najfajniejszą i najlepszą nauczycielkę z całej szkoły mamo!!
I, aby taki entuzjazm towarzyszył przez całą drogę jej edukacji.
Przedszkolak też sobie radzi. Chyba lepiej niż ja? Od poniedziałku zostaje na 4 godziny. Idzie z chęcią "do pećkola". Najtrudniejszy jest moment kiedy buty zmienione są już na kapcie, plecak odwieszony zostaje na wieszak i idziemy w stronę sali.Wtedy- " mamusiu ty nie idzie do pacy, nie idzie do skepu" Są łzy, ale po chwili kiedy już panie"zagadają dziecko" niczym starszak odnajduje się w grupie. I ta radość kiedy po nią przychodzę, kiedy z daleka krzyczy MAMA!!! i rzuca się na szyje- bezcenne.
Wszystko trzeba przeżyć :)
Pozdrawiam serdecznie
Edyta
Moja Oliwia otulona kocykiem śpi:)ten czas tak szybko biegnie. Edytko podaj mi swój adres bo wieszaczek czeka na wysyłkę dla Twoich córeczek.Buziaki
OdpowiedzUsuńsłodziak!!!
OdpowiedzUsuńboże jaka ślicznota:)
OdpowiedzUsuńMała księżniczka :)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze. Poradzą sobie na pewno :)
Super uczennica! A co do przedszkola, to Cię rozumiem. Moja córeczka zaczyna przedszkole od poniedziałku, ciekawa jestem jak to będziem :)
OdpowiedzUsuńFajnie tak przezywać te pierwsze chwile szkoły i przedszkola :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
AG
Trzymam kciuki za obie...tez tak sobie myślę, że moja córcia byłaby dzielniejsza ode mnie;) ale masz rację, wszystko trzeba przeżyć;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Śliczne córeczki:)
OdpowiedzUsuńMój Kubuś również od poniedziałku zadebiutuje w przedszkolu.
Jestem ciekawa jak mu się spodoba???
Tak sobie myślę,że u Was to tzy rogi obfitości by się przydały:
- dla Mai pierwszoklasistki,
- dla Olivii -przedszkolaka,
- i dla mamusi - z okazji podjecia nowej pracy :)))
Pozdrawiam jeszcze wakacyjnie
MamusiaKubusia:)
Powodzenia dla Majki i Olivii, i dla mamy w tej nowej pracy... Pozdrawiam....
OdpowiedzUsuńI nas niedługo czekają szkolne obowiązki....Ja nie wiem jak przeżyję Tomasza przedszkole, chyba nasze dzieci są dzielniejsze od nas:) Fajnie masz z pracą, powodzenia:)
OdpowiedzUsuńGratuluję pierwszo-klasistce ;) Tuba z cukieraskami obowiązkowo :) Pozdrawiam, Monika.
OdpowiedzUsuńOjej, dzieci się cieszą, a ja troszkę mniej, że już do pracy...jak ja wstanę po dwóch miesiącach wolnego jutro o 7 rano...???
OdpowiedzUsuńa tak serio to śliczna ta Twoja córeczka!
Maju życzę samych pogodnych dni w progach szkolnych i wielu przyjaciół. Jaka z Ciebie elegantka :-). U nas piknik i pasowanie 8 września, Ami chodzi już od sierpnia do zerówki przedszkolnej, na razie jest zadowolona tylko ciężko jej wstawać. Pozdrówki
OdpowiedzUsuńJak przeczytałam ostatnie słowa, to aż mi się oko zaszkliło. Pamiętam pierwsze kroki w przedszkolu mojego 10-letniego syna. Było dużo płaczu i rezygnacja z przedszkola. Dopiero w wieku 5 lat bez problemu rozpoczął edukację przedszkolną. A teraz prawie nie ma go w domu.
OdpowiedzUsuńHej Edyta, czy mogłabyś mi podać wymiary swojego kominka?
OdpowiedzUsuńA więc piękna pierwszoklasistko życzę sukcesów w całym roku szkolnym a dla słodkiego przedszkolaka samych cudownych chwil w przedszkolnych murach. My jutro zaczynamy etap pt. szkoła. O 8 jest msza swięta a o 9 wielkie rozpoczęcie w szkole, ps. Super są te rogi obfitości na rozpoczęcie szkoły, pamiętam że jako dziecko zazdrościłam mojej kuzynce z Niemiec że dostają takie wielkie paki ze słodyczami a u nas nic nie było :) Edyta a Tobie jutro życzę miłego pierwszego dnia pracy.
OdpowiedzUsuńDziś 1 dzień w pracy, tak? Życzę Ci powodzenia. Półek na talerze niestety nie było, dostawa dopiero w październiku a chce kupić razem z barkiem wiec zakupy średnio udane, przytachałam za to coś innego, tak na pocieszenie,jak Tom złoży pochwale się. Muszę pozbyć się mebli z dużego pokoju, mam zgodę T. na kupno nowych ale to nie będzie takie proste. Zrobiłam też świecznik wiklinowy taki podobny do tego co masz nad kominkiem, w bieli, za grosze i nawet fajnie wyszedł a co do gazetnika czekam na półprodukty, zamówiłam drogą net-ową i coś cisza na froncie. P.S. Mało się odzywam bo jestem na pełnych obrotach w domu, chce pogodzić przyjemne z pożytecznym i rolą mamuśki i żony. O kominek pytałam bo można zamówić u stolarza za bezcen ale kurcze nie wiem jakie wymiary żeby fajnie wyglądał, nie zagracał i spełniał swoją funkcję i czy w ogóle będzie fajnie wyglądał w mojej przyszłej wizji. Trzymam kciuki za pierwsze koty za płoty. Słonecznie pozdrawiam i biegnę po Ami do przedszkolnej zerówki.
OdpowiedzUsuńPiękne te chwile, niekiedy wzruszające, przeważnie zawsze, na pewno nigdy ich nie zapomnisz, każda mama to ma i przezywa :)), ależ piękna ta twoja pierwszoklasistka ;))
OdpowiedzUsuńuściski!
Już niedługo powtórka.
OdpowiedzUsuń