wtorek, 22 listopada 2011

Z cynamonem w roli głównej

Okres przedświąteczny, świąteczny to w moim domu okres wzmożonej eksploatacji cynamonu. Cynamon, który można dosypać do kawy, cynamon w herbacie w szarlotce, pierniczki  a ostatnio miałam okazje zajadać się tortem o smaku Spekulatius- coś pysznego! Wigilijny kompot i w końcu grzane wino z przyprawami korzennymi okraszone laskami cynamonu. Cynamon to taki mój świąteczny niezbędnik. Czy wyobrażacie sobie Boże Narodzenie bez kuchni pachnącej cynamonem? Ja nie. Cynamon wszędobylski w świątecznym deco, poupychany to tu to tam. Świece te o zapachu jabłka i cynamonu to moja codzienna aromaterapia. Szczerze polecam odświeżacz powietrza o tam właśnie zapachu marki Brise Disccret Electric jest świetny i jako osoba, która wypróbowała chyba wszystkie dostępne na rynku szczerze napisze- jest najlepszy.

cYnAmOnOwOoOooo mI :)


  
Pozdrawiam                                          
                                                                              Dita

poniedziałek, 14 listopada 2011

PRZEDświątecznie w kuchni

W kubku gorąca, aromatyczna herbata. W niej owoc pomarańczy, kawałki jabłka, migdały i cynamon. Mmmm czujecie jak pachnie? Do herbaty obowiązkowo pierniki. Jeszcze te kupione, ale niedługo zabierzemy się za ich wypiekanie.

 
Świąteczny wystrój  mojej kuchni od lat jest podobny i skromny. W kolorystyce, w której utrzymane są wszystkie kuchenne kąty . Wieczory oświetla i umila nam girlanda w oknie. Do tego latarenka i drobne akcenty przypominające o Pni Zimie… 



To tyle z mojej przedświątecznej kuchni... . A jak u Was z przygotowaniami do tych wyjątkowych dni w roku?

                         Pozdrawiam Moi Drodzy Czytacze

czwartek, 10 listopada 2011

Przestrzeń światłem malowana…

Lampy, lampki, lampeczki. Świece, świeczki, latarnie, świecące girlandy i wszystko, co daje światło- uwielbiam. Lubię otaczać się światłem. Najbardziej tym przyciemnionym, zmiękczonym, rozproszonym, które tworzy klimat. W przestrzeni trochę przesadnie zwanej salonowej stoi /wisi, lamp/lampek sztuk 6 do tego świece, świeczniki… . Nie będę zliczać lampek, girland w pokoju dziewczynek, sypialni czy kuchni. Trochę nieekonomicznie, ale tak mam, że jedna-2 lampki świecą się zawsze lub prawie zawsze. Za skarby nic i nikt nie nauczy mnie oszczędności w tej kwestii. Nawet teściowa, która przy każdej wizycie poucza- zgaś te światło, dzień jest! ;) Pozdrowienia mamo :)
 
Moja przestrzeń światłem malowana… na dzisiaj światło zaglądające spod abażura… 


Miłego wieczoru  
                                                                                                                      Dita

wtorek, 8 listopada 2011

home

Home… krótkie słowo będące nośnikiem tak wielu treści. Słowo cieple kojarzące się z tym, co najbliższe sercu, będące wspomnieniem dzieciństwa.  Słowo pachnące jeszcze ciepłym ciastem. Słowo przytulne, bezpieczne… 
 
A to kawałek mojego „salonowego” home i szereg liter, które skradły moje serce podczas ostatniej wyprawy do Holandii. Musiały być moje! I są… :)  



Home is where your story begins…