…a właściwie mój osobisty przepiśnik. Zakupiony, został przeze mnie lekko stuningowany, bo nie mogło być inaczej :) .W środku zapisane kartki receptami sprawdzonymi i ulubionymi, tymi usłyszanymi w podwórkowej piaskownicy czy od sąsiadki. Tymi babcinymi i tymi z gazet. W końcu tymi spisanymi na szybko na kolanie w czasie programu Nigelli. Kuchnia Polska, ciasta i desery, przetwory, sałatki i zapiekanki, bo te u nas królują. I wszystko to, co lubimy jeść wszystko to, co czeka w kolejce, aby wypróbować, bo było szczerze polecane. Genialne w owym, przepiśniku są kieszonki, w których lądują wszelkie wycinki z gazet i niemal niekończąca się możliwość doczepiania kartek i karteluszek... . Po prostu moja osobista kulinarna skarbnica...