Zapraszam…
Myślę .,
że pamiętać będę zawsze uśmiech mojej mamy ,
żarty taty , babcie w kuchni i dziadka zawsze spóźnionego siadającego już do stołu .,
I tak naprawdę to chcę pamiętać niedzielny obiad z rodziną
wszyscy uśmiechnięci jak nigdy…
że pamiętać będę zawsze uśmiech mojej mamy ,
żarty taty , babcie w kuchni i dziadka zawsze spóźnionego siadającego już do stołu .,
I tak naprawdę to chcę pamiętać niedzielny obiad z rodziną
wszyscy uśmiechnięci jak nigdy…
.::by cytrynka::.
p.s Dziewczyny mało mnie teraz, ale jestem i Was czytam, gdy tylko mam okazję. Nasz hapek odmówił posłuszeństwa. Jest w reklamacji a my czekamy… z nutą niecierpliwości i obawy czy nie stracimy dysku… a tam wszystko…. Aż mi serce mocniej bije jak sobie pomyśle! A mówili wgrywaj, bo to różnie bywa! No! Pozdrawiam ciepło
Edyta
Bardzo, bardzo ładnie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
ada
a ja właśnie myślałam ,że tak dawno cię nie było:)))Twój dom jest taki inny od mojego-pełen elegancji,stonowany..a tak bardzo mi się podoba:))piękny..i te napisy na ścianie....Bardzo ciepło opisałaś atmosferę przy stole....takie wspomnienia to skarb....Qrcze a ja też nic nia zgrywam...:((((Pozdrawiam i powodzenia
OdpowiedzUsuńTo ja się wpraszam:) uwielbiam siedzenie przy stole przy dobrej kawce:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
A ja się powtórzę - jak z katalogu :)) To ja poproszę latte i jakies ciacho do kawy :)) Ja uwielbiam siedzenie w kuchni przy stole, uwielbiam ten nasz wspólny rodzinny czas, te nasze obiady, pogaduchy i opowieści o tym właśnie jak minął dzień, co w przedszkolu itp. Pozdrawiam, ps. Brawa dla małej samodzielnej panienki :) Pokazałam ostatnio Paulince zdjęcia z Majkowych urodzin, wszystko ładnie pięknie ale nic innego z ust Paulinki nie słyszałam jak tylko jej zachwyt nad tym jaka to Oliwia już duża, non stop to powtarzała :)
OdpowiedzUsuńTak u Ciebie elegancko i spokojnie!A jednak bardzo ładnie u mnie zawsze twórczy haos...:)Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJestem tu pierwszy raz, ale na pewno zostanę! A jak! Taka część jadalna to cud-miód :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło i zapraszam do mnie :)
http://mojafilizankacodziennosci.blogspot.com/
ummm, jadalenka jak marzenie, nic dziwnego, że maleństwo same łyżką z talerza zamiata ;))), my nie mamy jadalni mamy część salonu z wielgachnym 3 metrowym stołem i tam przy nim wiedziemy nasze życie :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
ladna ta jadalnia, jasna, spokojna można w niej z rodzinką pobyć
OdpowiedzUsuńladna ta jadalnia, jasna, spokojna można w niej z rodzinką pobyć
OdpowiedzUsuńladna ta jadalnia, jasna, spokojna można w niej z rodzinką pobyć
OdpowiedzUsuńladna ta jadalnia, jasna, spokojna można w niej z rodzinką pobyć
OdpowiedzUsuńladna ta jadalnia, jasna, spokojna można w niej z rodzinką pobyć
OdpowiedzUsuńŁadne kuchenne wariacje i ładnie opisane wspomnienia:-)
OdpowiedzUsuńJeny jak pięknie!!!
OdpowiedzUsuńTak biało i świeżo i aż się chce przyjść i posiedzieć!
Świetny klimat stworzyłaś.
Pozdrawiam,
Linka
Ładnie i gustownie, chętnie bym się przysiadła na kawę z tego twojego ekspresu:)
OdpowiedzUsuńPięknie, elegancko i konsekwentnie podobnie jak reszta Twojego mieszkanka, która strasznie mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie! Iza
OdpowiedzUsuńJestem pierwszy raz na tym blogu, a już wiem, że będę tutaj wracała... Bardzo bardzo ładnie urządzony kącik jadalniany :) A posiłki w towarzystwie rozmów z rodzinką smakują na pewno wyjątkowo... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń