piątek, 23 listopada 2012

Zapraszam na Candy mikołajkowe!!

Tak jak obiecałam przygotowałam dla Was mały mikołajkowy upominek.
Jest nim 5 drewnianych reniferów widocznych na zdjęciu...
 (wielkość jednego 8/10cm)


Zapraszam do zabawy!

1.Zamieść u siebie na blogu banerek ze zdjęciem i linkiem do mojego Bloga
3. Dołącz do osób obserwujących tego bloga
4. UWAGA!! W komentarzu napisz co zrobisz; jak wykorzystasz; do czego posłużą Ci owe reniferki. Wygra ta osoba, której pomysł i komentarz  mnie urzeknie ;)
5. Dla osób nie posiadających bloga - wraz z komentarzem, zostaw swojego maila

Autora najciekawszego pomysłu ogłoszę 6 grudnia!!!

59 komentarzy:

  1. Hihi wezme udzial po raz pierwszy. Zawsze sie zastanawialam czy te candy sa prawdziwe :D
    Ja bym sobie reniferki porozwieszala po pokoju Dziewczynek :)jeden na pewno by polecial na choinke i stanowil dopelnienie Naszej choinki- calej recznie robionej :)Pozdrawiamy Nina i Dziewczynki
    PS. Czytamy Twoj blog od wieków i uwielbiamy Twoje mieszkanko!
    ninka2601@hotmail.com

    OdpowiedzUsuń
  2. o rajusiu jakie piękne i ja spróbuje szczęścia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak sie rozpędziłam że nie odpowiedziałam na pytanie upsss:D
      oczywiście renifery dołączyła bym do prezentów gwiazdkowych dla moich domowników:)

      Usuń
  3. A ja reniferki rozdałabym znajomym dzieciakom, którym ozdoby świąteczne kojarzą się tylko z bombkami masowej produkcji w dalekim kraju... Pewnie jednego zatrzymałabym dla siebie, ale reszta na pewno pogalopowałaby w dal :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgłaszam swój udział:))A co zrobiłabym z reniferkami?Powiesiłabym koło łóżka mojego synka,żeby miał wesoło jak sie będzie rano budził,cieszył się,że święta są tuz tuż.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Z reniferków zrobię dzwoniącą girlandę na okno w salonie i będę sobie podzwaniać przywołując ducha Świąt Bożego Narodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam dwa pomysły;)
    Pierwszy to girlanda, nie mogłabym się oprzeć widząc te dzwoneczki by nie powiesić jej w pokoju dziecka, nad grzejnikiem z którego lecące powietrze wprawiało by ja w ruch radośnie dzwoniąc;)
    A drugi to kuchnia, która jest teraz szara, dosłownie;) i nie mam póki co na nią pomysłu, a takie reniferki zdecydowanie by ja ożywiły;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. Reniferki mają "na sobie" moje ulubione skandynawskie gwiazdki... :) Więc powieszę je sobie w sypialni i będę się na nie gapić, gapić i jeszcze raz gapić ;) I zamiast liczyć owce przed zaśnięciem, będę liczyć ... renifery :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zawiesiłabym reniferki w kuchennym oknie, żeby sobie wesoło hasały przy każdym ruchu powietrza. Na pewno spodobałoby się to mojej Córeczce, która do Świąt przyjdzie na świat :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  9. Renifery idealnie pasowałyby do wystroju wymyślonego już przeze mnie stołu. Ty masz na swoich krzesełkach powieszone serducha - ja powiesiłabym właśnie te renifery...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ cudny ten twój blog;)sliczne wnętrze,i z pewnością gotujesz tak samo jak urządzasz wnętrze ;)trafiłam tu dzięki candy i chęcią wezmę udział w zabawie.A reniferki jeśli by do mnie przywedrowały zawisną po prostu na pachnacej lasem choince,tam będzie im najlepiej wśród zieleni i ciepła roziskrzonych lampek -prześliczne są:)pozdrawiam cieplutko;)...a może przyciągną ze sobą sanie ze św.Mikołajem i wyjątkowym prezentem dla mnie;)kto wie....;)))

    OdpowiedzUsuń
  11. i ja też biorę udział!!! no cóż, chyba nie będę za bardzo oryginalna, jak powiem, że zawiesiłabym je na choince? w tym roku planuję (po raz pierwszy!)ubrać ją w same "hand-madowe" cudeńka (a do takich należą Twoje renifery:) pasowałby mi też jako zawieszka w oknie kuchennym, taki akcent świąteczny:)może niezbyt oryginalnie, ale jako początkująca w "blogowym świecie" zachwycam się najprostszymi (dla Was pewnie oczywistymi) rozwiązaniami...pozdrawiam serdecznie!Marta

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też się dopisuję ;) Ja reniferki dałabym na szkolną loterię fantową. Szkoła mojego dziecka zbiera fanty na loterię, z której dochód będzie przeznaczony na leczenie pewnej malutkiej mieszkanki naszej wioski. Produkuję właśnie ozdoby na loterię, mam ich już cały kosz wiklinowy, kolejne, w dodatku tak cudne, byłyby mile widziane ;) Ale jednego, tego ostatniego w czerwonych skarpetach zostawiłabym sobie! Jest genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Droga Edytko napisałam do Ciebie,ale nie dostałam odpowiedzi:(dotyczącej Twoich pięknych mebli i kominka,a mianowicie gdzie takie mogłabym kupić lub gdzie Ty kupiłaś.jestem w trakcie remontu i takich szukam jak Twoje:) Czy mogę Cię prosić o jakieś namiary??? magdalena.pietrow@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Chętnie wezmę udział w zabawie,jestem tu pierwszy raz,trafiłam zupełnie przez przypadek i już wiem,że zostanę na dłużej.
    Co do reniferków to na pewno wykorzystałabym je do wiklinowego wianka.Wydaje mi się,że doskonale by współgrały z wikliną,tylko one i wiklinowe koło:)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  15. ale piękne :)

    u mnie reniferki znalazłyby miejsce jako dekoracja kominka, ale sa tak urocze, że zapewne moje dzieci capnęłyby je do siebie do pokoju :D

    pozdrawiam ciepło i zycze wszystkim powodzenia w zabawie

    szymanska25@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Renifery są piękne i jest ich pięć. Tak więc jeden byłby przy komputerze by przypominać mi o wejściu na Twój blog i o tym jak miło jest w blogowej sferze:) Drugi na choince by spędzał razem z nami Święta:) Trzeci Zawisłby na kluczu na szafie w sypialni i dumnie by zdobił pokój:) Czwarty przy lustrze w korytarzu by mi puszczał oko że dobrze wyglądam przed wyjściem. A piąty niech zostanie u Ciebie i cieszy też Twoje oko:)

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja z reniferów zrobię girlandę na drzwi tarasowe. Połączę je czerwonym sznureczkiem , oplotę sznurem świecących światełek i zawieszę.
    Zaświecone, pięknie będą oświetlały drogę Mikołajowi z prezentami do naszego domu:)))
    Bo te reniferki wyglądają jakby się oderwały od zaprzęgu Mikołaja:))

    Patti

    OdpowiedzUsuń
  18. Zapisuję się koniecznie, a ponieważ ubieram choinkę "po skandynawsku" to właśnie na niej renifery znalazłyby swoje miejsce. Przysiadłyby sobie w spokoju na miękkich gałązkach jodły i zaciekawieniem obserwowałyby świąteczne zamieszanie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Na święta w salonie stoi u mnie taka duża figurka Św. Mikołaja :) 2 reniferki zawiesiłabym mu na rękach, a pozostałe 3 nad kominkiem, tak aby wszyscy widzieli jakie mam piękne ozdoby świąteczne :)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  20. Witaj, masz cudowne Candy. Reniferka są fantastyczne, bardzo podoba mi się ich wzór, są takie skandynawskie. Bardzo mi się podobają, fajnie by było mieć coś tak oryginalnego w domu. W tym roku planuję dodać sporo czerwieni w moim M. Nie posiadam jeszcze żadnego reniferka, więc miałabym dobry początek. Te Twoje na wydaniu są cudowne, mam sporo pomysłów na nie , najpierw nie mogłabym uwierzyć że jestem ich szczęśliwą posiadaczką a potem bym je w różne miejsca przymierzała. Najprawdopodobniej zawiesiłabym je na girlandzie, która planuję w tym roku zrobić, marzy mi się coś w stylu takim jak Ty masz przy kominku , więc 5 reniferów byłoby jak w sam raz na nową girlandę.
    Bardzo bym chciała posiadać je, sprawiłabyś mi naprawdę fantastyczny prezent, ponieważ jeszcze nigdy nic nie wygrałam.
    Nie będę nawijać Ci makaronu na uszy ja po prostu bardzo bardzo bardzo bardzo chciałabym je mieć.
    Pozdrawiam Cię cieplutko.
    Mariola

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudne,właśnie planowałam przytargac z ogródka jakaś pokaźną gałąź i ubrać ją takimi zawieszkami,mam uszyte domki w takich kolorkach,więc
    reniferki idealnie by sie wkomponowały;))

    OdpowiedzUsuń
  22. Zapisuję się bo uwielbiam czerwień w święta i sobie nie wyobrażam aby dom nie był ustrojony w ten kolor
    A z reniferków zrobię przywieszki do sweterków i będziemy się z nimi obnosiły czyli ja i dziewczyny z mojej rodziny:)A jak się święta skończą to i tak im nie dam odpocząć bo przecież renifery to wesołe zwierzaki wiec w kuchni na oknie, aż do wiosny poczekają.Potem je schowam do pudełeczka i przed zimą zrobię candy aby mogły się cieszyć inne "gęby" znaczy buzie ;)Będzie to takie przechodnie candy
    Zapraszam do mnie na moje sowie candy:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zapraszam na candy u mnie - http://kreatywnie.folog.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękne są te reniferki :)) gdybym wygrała to powiesiłabym 2 u babci na choince, jednego na moim drzewku, kolejnego dałabym do pokoju rodzicom, a ostatniego wysłałabym siostrze do Niemiec. :) Każdy z nas będzie miał reniferka i będziemy mogli myślami być razem. :)

    a.bewicz@o2.pl (dodaję do obserwowanych)

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Reniferki są genialne! Chętnie je przygarnę :p
    A co z nimi zrobię? Gdyby to tylko ode mnie zależało myślę,że ozdobiłyby choinkę, bo taka myśl pierwsza przyszła do głowy, ale...znając moje małe dziecię, zapewne pożyczy sobie wszystkie co do jednego i udekoruje nimi książki,jeden pewno wpadnie do koszyka z zabawkami,jeden powiesi na krzesełku,a od wszystkich pięciu będzie próbowała odczepić dzwoneczki...teraz tylko czekam,żeby sprawdzić jak dobrze znam swoje dziecko ;p
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  26. to i ja się zapisuję do tego cudnego candy :)
    co zrobilabym z reniferami ?

    Pierszego bym sis darowała,
    żeby takiego ślicznego miała!!!
    Drugiemu bym czerwony nos dokleiła
    i do sań Mikołaja zaprosiła ;)
    Trzeciemu pilnować choinki kazała,
    bo prezenty bym tam dla rodziny pochowała!!!
    Czwartemu pierniki dekorować bym dała
    żebym z lukrem się sama nie babrała ;)
    a piąty byłby dla mnie cały
    i wisiałby nad łóżeczkiem, gdzie śpi mój Mały ;)

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. marina_niki@mail.ru

    OdpowiedzUsuń
  28. Super pomysł na Candy :) Czuć już magię świąt.
    Co do wykorzystania reniferków.... Myślę, że ja powiesiłabym je pod swoim dużym, kominowym okapem w kuchni, tak by wprowadzić świąteczną atmosferę z czerwono-białymi elementami również i w miejscu, gdzie sporządzamy wszystkie świąteczne potrawy. Górę okapu ozdobiłabym ledowymi lampkami na baterie z Ikei - myślę, że wieczorem klimat jest gwarantowany :) Dzięki Twojemu candy narodziła się w mojej głowie nowa wizja ! Eureka :)
    Pozdrawiam

    gieesiks@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja niestety nie posiadam swojego bloga (co w najbliższym czasie chciałabym zmienić) ale fascynuje się innymi, w tym także Pani.
    Reniferki są cudowne, prawdziwie świąteczne i takie norweskie. Wykorzystałabym je do ozdobienia pokoju mego synka, który ma sie pojawić na świecie tuż przed świętami. Byłby to dla niego pierwszy prezent prawdziwie świąteczny;-) Pozdrawiam. estrichg@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  30. Jeśli wygram, renifery trafią do pokoju synka zafascynowanego ostatnio tymi zwierzakami bo przecież to one ciągną sanie Świętego Mikołaja:) Jednemu na pewno doczepimy czerwony pomponik w miejscu nosa:)
    Pozdrawiam.
    dachny@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  31. Jak tylko je zobaczyłam, to już wiedziałam. Moim dotychczasowym filcowym reniferkom, które ozdabiają świątecznie okno, byłoby znacznie weselej w towarzystwie takich cudnych braci :)

    OdpowiedzUsuń
  32. O, jakie wesołe renifery :) szczególnie ten kropczasty chwyta mnie za serce. Powiesiłabym sobie takiego na szyi, a jak mi głowa nie przejdzie przez pętelkę, to chociaż na uchu albo ręce ;) drugiego załozyłby synek, a trzeciego małzonek. I tak ubrani moglibyśmy ruszyć w wigilijny czas w podróż przez cały kraj, by zdążyć na wieczerzę z rodziną. A dzwoneczki reniferów całą drogę dzyń, dzyń, dzyń dawałyby wszystkim dzieciom znać, że te sanie z prawdziwymi renami są już coraz bliżej...
    Przesyłam pozdrowienia :)
    nina.blekitna@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  33. to i ja się ustawie w kolejce ;)), a reniferki powiesiłabym na drzwiach wejściowych koło wianka, żeby oznajmiały że gość miły do domu idzie i niesie nam radość swoim towarzystwem i żeby mikołaj je usłyszał i wiedział, gdzie prezenty przynieść dla grzecznych domowników i żeby za każdym razem dzwoniąc przypominały o zbliżających się Świętach, a może uda się im przywołać swym dzwonieniem puszysty śnieg na czas
    Bożego Narodzenia... ;)) no wystarczy i tak będą miały sporo pracy :))
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  34. a ja zupełnie z innej beczki :D

    piękne wnętrza Twojego domku, śledzę bloga juz od dawna i zazdroszczę smaku! ja tez postanowiłam zabawić się w blogowanie :) ciekawe jak mi to wyjdzie :D

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  35. Prześliczne te Twoje reniferki..Miałabym 2 pomysły na ich ,,zagospodarowanie".Trzy zdobiły by pięknie mój wieniec adwentowy- o jakim marzę- taki z białej wikliny, z dodatkiem pięknych kokard ,serduszek ? i może czegoś jeszcze.Zdobiłby pięknie ścianę przed kominkiem.
    A drugi pomysł to stworzenie kompozycji w wazonie z ich głównym udziałem oczywiście np na bazie gałęzi wierzby.Cudeńka wyczarowałaś : )

    OdpowiedzUsuń
  36. Co bym z nimi zrobiła... hmmm... nie oddałabym nikomu! Byłyby moje, moje, tylko moje bo są cudne!! Cieszyłabym nimi oczy co dzień i marzyła, że gdy wreszcie zrobię kuchnie, zawisną na oknie w grudniowe dni. Jakoś tak poczułabym się bliżej tego mojego własnego kąta.
    karotka1987@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
  37. Oczywiście zgłaszam się do zabawy, a jeśli mi sie poszczęści reniferki powędrują do mojego ukochanego chrześniaka Antosia :) na pewno sprawią mu one wiele radości :) Pozdarwiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Udekoruję nimi prezenty pod choinkę zapakuję je w papier pocztowy ozdobię reniferami i obwiąże czerwonym sznurkiem. Po Wigilii i rozdaniu prezentów renifery zawisną na choince moich rodziców, a w przyszłości otrzymam je ja lub moja siostra :-)))

    OdpowiedzUsuń
  39. Pięć reniferków w świątecznym stało domku,
    jeden w ciepłej kuchni, zawieszony na ogonku.
    Drugi pilnuje kominka w salonie,
    patrzy na choinkę i zęby szczerzy do niej,
    bo między gałązkami, na górze choinki,
    wisi trzeci renifer i stroi swe minki,
    puszcza oko do czwartego, wiszącego w oknie,
    który nie wiadomo czemu wierci się okropnie!
    Czy to wiatr zimowy tak rusza zwierzakiem?
    Nie, to piąty renifer wiszący nad krzakiem przed domem
    do zabaw zaprasza i nadchodzące Święta tak wszystkim ogłasza!

    Pozdrawiam świątecznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  40. W związku z tym, że przy wigilijnym stole zasiądzie nas 5osób, każdy na swoim talerzu otrzyma jednego z reniferów, będzie to zarazem ozdoba stołu a zarazem upominek dla domowników. Zastanawiam się tylko co położę na pustym talerzu, który jak zawsze będzie uszykowany na naszym stole...

    OdpowiedzUsuń
  41. My little daughters want to decorate special little Christmas tree for their dolls this year:)
    And I think your beautiful ornaments would be great for it:))
    http://mothersmornings.blogspot.ru/

    OdpowiedzUsuń
  42. Ustawiam się i ja w kolejce po reniferki :-)
    użyła bym ich do dekoracji pokoju moich chłopców tym bardziej że to wielbiciele reniferów :-)
    info o zabawie na kwiatynatury.blogspot.com
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  43. http://pismavoblaka.blogspot.com/
    Я бы украсила ими новогодний стол,а еще повесила бы на стене,что бы все видели.Украсила костюмы своих трех собак.
    Очень красивые олени!

    OdpowiedzUsuń
  44. Dopisuję się, reniferki są niesamowicie radosne, przydałoby mi się trochę rozweselić nimi mieszkanie :)
    A co konkretnie bym z nimi zrobiła? Powiesiła w oknie zamiast chmurek, które tam obecnie wiszą, mogłyby sobie patrzeć na świat, podziwiać zimę i cieszyć się, że mają porządne ocieplacze-kombinezony. Na przeciwko mam hotel więc zaczepiałyby pewnie zawadiacko gości i udawały, że urwały się z sań Mikołajowi.

    OdpowiedzUsuń
  45. Reniferki są przepiękne Uwielbiam ten kolor i klimat Zamieszkają w pokoju dziewczynek na świątecznej girlandzie którą dla nich szykuje w towarzystwie piernikowych słodkości i innych świątecznych ozdób Pozdrawiam cieplutko i zapraszam na świąteczne Candy do mnie http://rozanewzgorze.blogspot.com/
    mika

    OdpowiedzUsuń
  46. Hmmm.... Ale chciałabym te reniferki... Jeden na pewno stanąłby w kuchni przy udekorowanych świątecznie świecach. Drugi ozdobiłby małą drewnianą szopkę betlejemską, którą wyrzeźbił dla mnie mój Św.P. Tatuś. A pozostała trójka znalazłaby się w rączkach moich Aniołów, których jeszcze nie znasz :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  47. Dołanczam się do zabawy. Reniferki są przesliczne. Dla mnie byłby by pierwszą wygraną w życiu i pamiątką z czasu ,w którym sama zaczynam pisac bloga. Miałyby co roku honorowe miejsce w naszym domu. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  48. Piękne reniferki.
    Nie mam domu ani dużego mieszkania, o kominku mogę tylko pomarzyć, kiedy jestem na działce u teściów. Ale co roku staram się mocno, aby nawet to nieduże mieszkanko przystroić jak najlepiej na święta.
    W tym roku zawiśnie piękna zielono-czerwona girlanda na centralnej ścianie. A na girlandzie kolorowe światełka, zielone ceramiczne gwiazdki i mam nadzieję, także Twoje reniferki :)Pozdrawiam cieplutki i zapraszam do mnie na pierniczki.
    agnieszek.z@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  49. To i ja ustawie sie w kolejeczke po te renierki jezeli je wygram przyczepie je do wiklinowego wianka razem ze szklanymi lampionami i zawiesze nad swiatecznym stolem pozdrawiam Ula urliss1@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  50. Witam Sliczne te reniferki i jak tylko je wygram to kilka sobie zostawie aby mi przypominaly o Tobie zawiesze je na hoince a dwa dam mojej kuzyneczce Kai.
    ania_reg@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  51. Renifery zawiesiłabym na moim serduchu tym nad świątecznym stołem, gdyż radośnie przypominają o saniach świętego Mikołaja wirujących na niebie z workiem pełnym prezentów. To taki akcent typowo wigilijny.

    OdpowiedzUsuń
  52. W tym rokubeda pierwsze swieta mojego synka wiec przygotuje mu mala choinke z zabawkami pajacykami reniferkami (jezeli wygram) a moze przyczepie do kominka razem ze swierkiem i swiatelkami pozdrawiam wierna czytelniczka marta pingwiny@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  53. Reniferki są urocze, jednego na pewno powiesiłabym na drzwiach wejściowych, by dźwięcznie witał gości:)myślę że resztę powiesiłabym na choinkę by cieszyły oczy w świątecznym czasie:)
    beata_o@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  54. Chętnie przygarnę renifery do siebie, tym bardziej, że oczekujemy maleńkiej Śnieżynki, która rozpromieni nasz świat, tak jak renifery nasze cztery kąty na święta :-) pozdrowienia, Agnieszka agaszeluga@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  55. Chętnie powiesiłabym reniferki jako ozdobę świąteczną na honorowym miejscu na choince czy stroiku na ścianie. Jednak jeśli wygram na pewno nie będzie mi to dane. Mój trzyletni Synek na choince uznaje tylko kilka własnoręcznie z makaronu wykonanych ozdób. A reniferki (jestem pewna!) wykorzysta do transportu prezentów w swoim własnym małym "miasteczku Świętego Mikołaja", które z klocków, kartonu, pudełek, patyków, styropianu itp. zaczął mi już budować na pół pokoju ;-) W tym tempie do świąt to nie wiem czy 6 reniferów wystarczy do transportu prezentów w takiej aglomeracji :-P Ale na pewno byłyby bardzo dobrze wykorzystane i to zgodnie z przeznaczeniem tradycyjnych świątecznych reniferów :-)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  56. Witam.Właśnie szukałam inspiracji biało-czerwonych i natknęłam się na Twoje reniferki są śliczne .
    Zapisuję się do zabawy w ostatniej chwili jeśli można ,a owe reniferki nadadzą świątecznego klimatu mojej kuchni którą urządzam właśnie w takich kolorkach.
    Pozdrawiam Madzia
    kuban5@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
  57. Chyba troszkę za późno się pisuję, ale i tak powiem ;o) Reniferki u mnie zawisłyby na drzwiach wejściowych - bo z tego co widzę mają jakieś małe kuleczki - dzwoneczki - każdy wchodzacy gość byłby powitany świątecznie ;o) Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://galeriamiau.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń