Witajcie. Na wstępie dziękuje Wam za te wszystkie przemiłe słowa pod sypialnianym postem. Rzeczywiście ten niewielki pokój stał się teraz moim ulubionym miejscem w naszym m.
Co do telewizora, który raził 2 osoby nie mam pojęcia dlaczego. Dla nas dobry film jest tak samo atrakcyjny jak dobra książka a nocne seanse pod ciepłym przykryciem u boku męża... hymmm.. dla takiej wygody nie przeszkadza mi on ani trochę. Nasze mieszkanie dalekie jest od obrazka wiejskiego domku gdzie najlepiej było by żyć nie otaczając się technicznymi nowinkami, suszyć pranie wiatrem na sznurku rozwieszonym przed domem, piec sobie chleb itd. itp. Jesteśmy ludźmi, którzy używają mikrofalówki, biegają do piekarni po pieczywo, dzieci oglądają bajki a dorośli czasem dla własnej wygody nie wychylając nosa spod kołdry obejrzą poranne wiadomości czy prognozę pogody.
Wracając do tytułowych śpiochów chcę Wam pokazać te, które uszyła dla nas Anetka z AneaArt
Kropka nad "i " i jakże oryginalna ozdoba sypialni...
Wyszyte imiona sprawiają, że są jeszcze bardziej oryginalne i nasze :)
Wykonane z największą starannością i pasją. Idealne jak z reszta wszystkie rękodzieła Anety. Serdecznie do niej zapraszam KLIK
W salonie oczy cieszy jeszcze inne piękne dzieło AneaArt. O tym następnym razem. :)
Pozdrawiam
E.
Piękne dopełnienie sypialni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na candy
Anioly sliczne :-) Co do telewizji w sypialni.. to podobno zabija romantyzm :p A ja mysle, ze jak ten ma zginac to zginie i bez Tv. Mnie osobiscie nie przeszkadza, wrecz przeciwnie sama bym chciala miec :p Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDokladnie.... ;)
UsuńŚliczne Śpiochy, i pasują bardzo do sypialni. :)
OdpowiedzUsuńAniołki są cudowne! Bardzo mi się podobają! :D
OdpowiedzUsuńJacy Wy piękni, Śpiochy... Za uśmiech o poranku - dziękuję :)
OdpowiedzUsuńŚpiochy są rewelacyjne :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anioły cudne i ta sypialnia... bajka! Zazdroszczę, bo niestety w moim 3-pokojowym mieszkanku nie mogę sobie pozwolic na sypialnię. Musiałam wybierać - sypialnia lub pracownia. O sypialni marzyłam, bez pracowni nie mogłabym zyć :-(
OdpowiedzUsuńJa nawet nie zauważyłam tego telewizora, tak się skupiłam na pięknych detalach w Twojej sypialni:-)
OdpowiedzUsuń"Śpioszki" są przesłdokie, i rzeczywiście, bardzo fajna, delikatna ozdoba sypialni:-)
Cudne śpioszki, piękne dopełnienie w sypialni :)
OdpowiedzUsuńo rany cudne śpioszki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
śpiochy się widzę rozgościły...pasują i cieszę się ,że się podobają...pozdrawiam gorąco!!!
OdpowiedzUsuńJeszcze raz uklony Anetko!
Usuńświetne spiochy w sam raz do sypialni :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
słodkie oby dwa!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Aga :)))
Śliczne anioły ,widać jak bardzo starannie uszyte
OdpowiedzUsuńPrzesłodkie ;) Super pomysł z personalizacją ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mika
Goście przemili ;)
OdpowiedzUsuńJa również nie zauważyłam telewizora,ale mi osobiście telewizor nie przeszkadza,sama mam swój w sypialni i choć rzadko ale służy nam do seansów filmowych.Lubię sobie czasami polezeć i pooglądać to co sama wybiorę,ponieważ w dziennym pokoju muszę liczyć się z resztą"licznej"rodzinki.A aniołki cudowne,sama takie bardzo chciałambym mieć ale nie znam nikogo,kto by mi je uszył:)A sama to za grosz talentu do szycia nie mam:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do pracowni AneaArt :)
UsuńSliczne aniolki, fotki sypialni obejrzalam, pieknie teraz wyglada, a tv nie chcialam nigdy w sypialni, ale teraz mysle ze by sie przydal, tak jak mowisz fajnie polezec poogladac, to nie to samo co w salonie. pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńwow...jaka sliczna i przytulna sypialnia!!! Aniolki pasuja i na pewno czuwaja nad spokojnym snem... TV w sypialni wg mnie jest jak najbardziej wskazany- bo fajnie jest poleniuchowac z ulubionym filmem czy programem w tle!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ania
oj jakie sliczne...pasuja idealnie! pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńO rany jakie one fajowe te śpiochy. Komentarzami o telewizor bym się nie przejmowała. Ja póki co w sypialni go nie mam, ale jak oglądamy filmy w salonie to specjalnie rozkładam narożnik, żeby było wygodnie przy oglądaniu i relaksująco. Wciąż wzdycham do Twojej sypialni i będę się inspirować przy remoncie mojej już niedługo.
OdpowiedzUsuńPopieram Twoje poglądy. Też nie ukrywam że lubię telewizor i inne nowinki techniczne i z nich korzystam. Podziwiam tych co potrafią upiec chleb, biegają boso po łące.... Najważniejsze aby robić co się lubi .
OdpowiedzUsuńTo co łączy moją sypialnię z Twoją sypialnią, to właśnie telewizor! Chyba nawet dokładnie ten sam model (s-ung ;)), powieszony identycznie na jasnej ścianie, na wprost łóżka, na takiej samej wysokości :D Nie wyobrażam sobie sypialni bez telewizora... Bez przesady...
OdpowiedzUsuńŚpiochy cudne! pozdr
Fajowe spiochy ;) ha ale tez mam takie i dziękuje tej ,która je wykonała są cudasne !telewizor tez niczego sobie szczerze mówiąc oglądając zdjecia moja uwaga była skupiona na innych slicznosiach:)pozdrawiam E.....
OdpowiedzUsuńPrzecudne dosłownie wszystko a śpiochy genialne, świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńtelewizor w sypialni to kwestia stylu życia. My mamy teraz 1 sztukę w salonie, z rzadka włączony, bez kablówki itp. wielu programów. W nowym domu też tylko jedno gniazdo na TV zrobione i też w salonie. Nie jesteśmy amatorami Tv i stąd nasz wybór :O pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle te śpiochy dopracowane... :)
OdpowiedzUsuńJakie ślicznochy :) Wspaniała dekoracja do sypialni, bardzo mi się podoba ta personalizacja no i delikatna kolorystyka. Piękne!
OdpowiedzUsuńcudaki wspaniałe:)))
OdpowiedzUsuńnie mogę oderwać od nich wzroku:)))))))
genialne są..aż mi się spać zachciało patrząc na nie :)
OdpowiedzUsuńśliczne te śpioszki:)cudne kolory, pasują do wnętrza! a sypialnia baaardzo mi się podoba! telewizor też! sama żałuję, że w naszej nie ma TV na takie wspólne "małżeńskie" oglądanie dobrych filmów...buźka!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie tu u Ciebie.Zostanę na dłużej:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetne śpiochy, sypialnia jest no "wow" jak dla mnie, tv to kwestia gustu, u nas sporadycznie używany, lecz i my lubimy w łóżku leżąc ogląć dobry film, i niestety korzystamy wtedy z laptopa, nie wiem jaki ma to wływ na nasze oczy:(
OdpowiedzUsuńŚliczne śpiochy, a sypialnia wy... Wyrąbista, że się tak wyrażę :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na mojego bloga
Agata
Śpiochy są boskie!
OdpowiedzUsuńWidziałam sypialnie i jestem zachwycona!!!
pozdrawiam!
Sypialnia piękna:) A Śpiochy faktycznie postawią kropkę nad i... Ja w sypialni też mam telewizor i dobrze mi z tym, bo czas na jego oglądanie mam właśnie tylko późnym wieczorem. Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie. Ania:)
OdpowiedzUsuńRespiratory diseases: Marijuana can cause damage to
OdpowiedzUsuńthe respiratory organs and other parts of the body.
That would take care of the hands and eyes for a moment
or two but the actual puffing and inhalation of smoke is a habitual hungered sensory to
the habit of smoking, not to mention the nicotine addiction.
Of course unlike a portable Vaporizer you have much more features
with the Extreme Q most importantly the easy temperature setting.
Also see my web page :: Vaporizer
Wspaniałe te śpiochy.
OdpowiedzUsuńCześć Edytko, witam po długiej przerwie. Zaglądałam, czytałam i zawsze się ZACHWYCAŁAM. Dopieściłaś swoje M pod każdym względem a śpiochy skradły moje serce, cudne są i tak się zastnawiam n ad takim "cudem" dla mojej siostry na rocznice ślubu :) A wiesz że ostatnio tez pomyslałam o remoncie sypialni i pozbyciu się fioletu :) może namówię męża na wiosnę na mały remont ... Co u Was? Jak dziewczynki? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudne te śpiochy. Idealnie pasują do sypialni. Atena ma wielki talent. Podziwiam jej staranność w szyciu tych wszystkich cudeniek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przepiękne, pomysłowe, są powody do mruczenia :-)
OdpowiedzUsuńprzecudne :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne śpiochy!
OdpowiedzUsuńTrafiłam do Ciebie przypadkiem a zostaję na dłużej :)
Pozdrawiam, Ania
Świetne! Krążę po blogach i szukam czegoś ze smakiem - udało się :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na małe szydełkowe co nieco
hobbydoer.blogspot.com