sobota, 28 kwietnia 2012

Nowy wypoczynek...

W końcu się doczekaliśmy! 10tyg. w tym 4 tygodniowy poślizg brrr już wychodziłam z siebie, ale w końcu jest. Zawsze "byłam" za kanapami-sofami itd.- itp. jasnymi, białymi lub w kremie najlepiej skórzanymi i taka była poprzednia. Była piękna póki nie zaczęła się sypać... fakt moja wina, moja bardzo wielka wina i przestrzegam przed tym, aby nie traktować powierzchni skórzanych i skóropodobnych środkami chemicznymi... . Teraz zakupiliśmy wypoczynek, który tak na prawdę nigdy mi się nie podobał ze wzg. na kształt..., był on jednak jedynym, który pasował wymiarem. I tak oto jest. Zadowoleni jesteśmy bardzoOoOooo, wygodny, mega wygodny! Szeroka strona, która do mnie nie "przemawiała" okazała się być świetnym miejscem relaksu, miejscem gdzie można wyprostować obolałe kości, usiąść z filiżanką kawy, poczytać książkę, posiedzieć z komputerem lub mężem ;) i obejrzeć dobry film. Do tego funkcja spania, pojemnik na pościel, porządna, praktyczna, niebrudząca tkanina w połączeniu ze skórą.

Miejsce naszego dziennego relaksu...  podczas ostatniego wypadu do Holandii dokupiłam te oto poduchy... 


 i  kosz na gazety... (kocham ten kraj za piękno, które je otacza.. za piękno na sklepowych półkach w tak atrakcyjnych cenach!)


 jak wypoczynek to czasami tez ze wspomnianym dobrym filmem...
(uchylam rąbka pokojowej metamorfozy, ale o tym kolejnym razem :) )


i na koniec filiżanka kawy dla Was...


                                       Pozdrawiam              
                                                                              Edyta

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Dzień 2 urodzin Olivii

To już 2 lata w stanie podwójnego szczęścia, podwójnych trosk, podwójnej dawki bezgranicznej miłości. To już dwa lata od kiedy jesteśmy rodzicami dwóch córek, dwa lata od kiedy tworzymy 4 osobową, myślę szczęśliwą rodzinę.

Nasza 2latka...






9 kwietnia nasz młodszy Skarb, któremu na imię Olivia skończyła dwa lata. Było słodko, kolorowo, radośnie a wygłupom, wygibasom i beztroskiej zabawie nie było końca. Przyjecie urodzinowe zorganizowaliśmy w nowo otwartej, fantastycznej bawialni z mnóstwem atrakcji. Dzieci zadowolone w 100%, kąpieli w piłeczkach nie odmówiliśmy sobie my dorośli a mamuśki pełne sprytu i fantastycznej formy fizycznej... ;) pokonywały piętra małpiego gaju w tempie i radochą nie mniejszą niż dzieciaki. Polecam tę formę przyjęcia urodzinowego, słodkie przekąski dostarczone z domu te na ciepło smaczne serwowane na miejscu do tego niekoniecznie zdrowe kolorowe magic slush ice i bezcenna radość z zabawy i te purpurowe policzki... :) Jednym słowem było- super!


Tak się bawiliśmy...




wtorek, 10 kwietnia 2012

Jeszcze w wielkanocnym klimacie...

Były, minęły. Jak już pisałam były kolorowe i gwarne bo jakże mogło by być inaczej, kiedy każda chwila okraszona jest nimi dwiema. Dwoma żywymi skarbami, które ani na chwilę nie przystają w miejscu, którym ani na chwilę nie zamyka się buzia.

Jeszcze chwila w naszym wielkanocnym klimacie... 


Tradycyjnie jak co roku było szukanie upominków i łakoci zostawionych przez zajączka...


Był spacer...



i oczywiście były jaja, kiełbasy made in poland ;) było smacznie... tzn. tak twierdzili konsumujący bo nie chce być nieskromna ;)



Taki nasz wielkanocny czas.

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Alleluja!!!

Myślałam, że w tym świątecznym czasie nie uda mi się wygospodarować ani chwili, ale jednak.
Moje Drogie troszkę z małym poślizgiem, życzę Wam Radosnych Świąt i samych pogodnych, spokojnych, zdrowych dni poświątecznych.
U nas brzuchy pełne, radośnie, gwarnie a nawet mokro bo szklanka wody "wylądowała" dzisiaj za moim kołnierzem... . Święta w tym roku u nas podwójne, gdyż na dzisiejszy Drugi Dzień Świąt przypadły 2 urodziny młodszej córci Olivii. 2 lata!! Szok!!! Był tort, głośne sto lat, ale o tym jeszcze napiszę.
 To tak na szybko.




i na koniec moje dziewczynki z święconym...


                           Jeszcze raz Wesołego Alleluja!!!

                                                                      Edyta