niedziela, 29 lipca 2012

Moje córki...

Kilka kadrów z dzisiejszego wieczornego spaceru... . Moje dwa Skarby, moja miłość, moja duma, moje szczęście, moje troski ,czasami powód mojego bólu głowy... ;) 
Moje córki... Maja lat 5 i Olivia lat 2










p.s Pytającym w komentarzach pod poprzednim postem podałam adres sklepu... 


                                                                                                Pozdrawiam ciepło  Edyta

wtorek, 24 lipca 2012

Mój mały raj na ziemi czyli zapraszam na zakupy

Jak pewnie część z Was zauważyła często piszę o moich wypadach i zakupach w Holandii . O tym, że kocham ten kraj za otaczające je piękno, za piękno na sklepowych półkach. Dzisiaj chcę Wam pokazać kawałek tego mojego małego raju na Ziemi. Ten raj znajduje się 70 km od mojego domu więc pozwalam sobie na takie małe pokusy, gdy tylko jest na to okazja i troszkę odłożonego grosza w portfelu. Od czwartku gościmy u siebie przyjaciół z Polski Sylwię i jej rodzinę poznaną tak na marginesie 5 i pół roku temu w tym wirtualnym świecie... . Obie nie mogłyśmy odmówić sobie tej przyjemności a Sylwia okazji na TAKIE zakupy. TAKIE piszę dlatego, że moja psiapsiółka wykupiła nie przesadzam, pół sklepu :) Jakie cuda na pewno zobaczycie już niebawem na jej blogu na, który zapraszam już teraz. http://misiaaphotography.blogspot.de/

A to właśnie to miejsce gdzie delektuje się chwilą :) gdzie endorfiny szaleją kiedy tylko w łapki wpada coś pięknego z resztą wszystko jest piękne- zobaczcie same!!

Specjalnie dla Was... (chodziłyśmy z telefonem po sklepie ;) )










A to moje niedzielne pokusy :) Ciszą bardzo! Zaraz po przyniesieniu do my home ;)






Taca przyjechała jako prezent od Sylwii i Konrada :) Koleżanka zawiezie do domu oczywiście taką samą :)


I coś do kuchni....



Dziękuje za wszystkie miłe słowa pod ostatnim postem. Na prawdę dodajecie skrzydeł... .
Pozdrawiam serdecznie i wracam do gości.  :)

wtorek, 17 lipca 2012

Zapraszam

Dziewczyny moje drogie pragnę Was dziś zaprosić na blog Lou Lovingit.pl

Niezwykle kratywne miejsce, pełne ciekawych aranżacji i apetycznych wnętrz. Blog Lou to prawdziwa kopalnia inspiracji i taka mała przytulna kawiarenka w której zawsze miło na moment przysiąść, aby nacieszyć oczy otaczającym nas pięknem, wymienić sie doświadczeniami, poradzić, podpowiedzieć. Z Lou można w kapciach z kubkiem kawy wskoczyć w tour po pięknych wnętrzach i delektować się niezwykłymi miejscymi.

Dzisiaj koleżanka z blogosfery, którą darzę wielką sympatią zaprasza do mojego M co jest dla mnie niezwykłym wyróżnieniem i tak z rumieńcem na policzku, tremą i uśmiechem od ucha do ucha zapraszam Was również... :)  Lovingit.pl



sobota, 14 lipca 2012

Już nie przedszkolak...

Już nie przedszkolak już prawie pierwszoklasistka. Za nami duże emocje związane z zakończeniem edukacji przedszkolnej. Za nami pierwsze zebranie w szkole. Z nami emocje towarzyszące szykowaniu wyprawki pierwszaka. Wybieranie tornistra, piórnika, ołówków, zeszytów itd. Za nami dni pełne niecierpliwości do jakiej córka dostanie się klasy... kciuki były trzymane na 1c bo fantastyczna pani, wspaniały pedagog, wymagająca, ale o dobrym sercu do tego o polskich korzeniach. I jest 1c! Maja i jej przedszkolna koleżanka Sara trzymały kciuki, aby być w tej samej klasie i są. :) Pierwszoklasistka pełna entuzjazmu skreśla dni w kalendarzu odliczając dni kiedy to pomaszeruje pierwszy raz z plecakiem w szkolne mury. My rodzice z lekkim niedowierzaniem patrzymy jak nasze dziecko wkracza w nowy dla siebie etap życia...

Moja uczennica... :)


Piórniki, nożyczki, linijki, gumki, zeszyty, wszystko jest co dzień na nowo oglądane, przekładane, układane. :)






Ten mniejszy to tornister przedszkolaka. Młodsza przygodę rozpoczyna po wakacjach. :) 


Tornister wyszukałam skrupulatnie. Miał być nie tylko ładny i podobać się córce miał być przede wszystkim lekki a ten jest bardzo lekki. Miał mieć sztywne dno zapewniające równomierne rozmieszczenie ciężaru. Szczególną uwagę zwracałam na to co w środku a dokładnie, aby posiadał sztywne przegródki. Tornister posiada wiele odblasków co tez jest niezmiernie ważne. Fajnym rozwiązaniem jest kieszeń termoizolacyjna na drugie śniadanie. I jeszcze mogła bym pisać o dobrej wentylacji, ergonomicznym ukształtowaniu bo wczułam się na prawdę bardzo hehe ;) Będącym na etapie zakupu tornistra szczerze ten polecam. Tornister jest firmy SPIEGELBURG. Cena przyznaje nie jest niska, ale kiedy przyjrzeć się wyposażeniu, które w większej części było w środku, wykonaniu jak choćby haftowanym aplikacjom, porównując wszystkie dostępne na rynku z pełną odpowiedzialnością napisze- ten jest najlepszy. Dostępnych jest kilka wzorów dla dziewczynek i chłopców. 


Emocje mamy pierwszoklasisty sięgają zenitu!!! :)  

niedziela, 8 lipca 2012

Bath czyli moja łazienka i spósob na stare płytki

Moja łazienka... moja łazienka to nie ta z moich marzeń wykonana od a do z wg. własnego projektu, począwszy od płytek przez armaturę po detale. Moja łazienka i płytki które się w niej znajdują śmieje się, że pamiętają chyba średniowiecze. To co zobaczycie na zdjęciach to moje i mego męża próby i zmagania, aby tanim i najmniej inwazyjnym sposobem zrobić z czegoś coś tak, aby było czysto, schludnie i jak często powtarzam, aby nie było wstydu kiedy gość chce skorzystać z toalety. Ci którzy u nas bywają lub gościli   pamiętają starą,  kiedy była ona o zgrozo bordowa! Ciarki mam na plecach. Mieliśmy już skuwać stare płytki, był w planach gruntowny remont, ale genialna ja wynalazłam coś genialnego a mianowicie farbę do płytek ceramicznych. Były obawy czy, aby nie wyjdzie gorzej niż było a farba będzie wyglądała jak lamperia za czasów komuny. Udało się. Bardzo ciemne płytki po położeniu 2 warstw farby zrobiły się  śnieżno białe. Kolor matowy taki jak chciałam taki jak mi się marzył. Łazienka dostała nowe życie :) Jest teraz jasno, przytulnie a do tego miejsce to tworzy całość z resztą  mieszkania. Na górę położyliśmy tapetę tak, aby przełamać biel. Stanęła też bardzo praktyczna szafka z dużym lustrem które optycznie powiększa pomieszczenie. Do tego drewniany regał na rączniki i koszyki w których trzymam wszelkie przybory i kosmetyki. Przewodni motyw to plaża i morze... . I tu całkiem owładnął  mnie MARITIME. A, że mam dwie córki i pokoju dla syna pewnie nie będę miała okazji urządzać padło na to miejsce. :)
Muszle, piasek, granatowo-białe tkaniny, zrobione z naturalnych materiałów dodatki- starałam się, aby nadały fajny klimat...



 Mało pasujący element glamour, ale zakochałam się w tym zestawie! Piasek z sopockiej plazy... :)


       Z mydelniczek Villeroy & Boch jestem dumna! Fantastyczne! Polecam!






     




Torba plażowa cały rok przypomina wakacyjne klimaty... :)







Słonecznego i udanego tygodnia!!!

wtorek, 3 lipca 2012

Przedpokój

Po małej awarii komputera, jestem.
Dzisiaj chcę Wam pokazać długo już obiecane zdjęcia przedpokoju tzw. przedpokoju większego. Dla tych, którzy nie wiedzą  napiszę ,że w naszym m mamy dwa przedpokoje. Mniejszy, który prowadzi do sypialni, pokoju dziewczynek, łazienki i salonu. Drugi ten powiedzmy własciwy w ksztalcje litery L do którego prowadzą  drzwi wejściowe a który prowadzi do kuchni, przechodniego salonu i pierwotnego wc przekształconego w pomieszczenie gospodarcze w którym stoi pralka i suszarka do prania.
A tak to wygląda...
W rzeczywistosci trochę spokojniej, gdyż tu na zdjęciach pierwszy plan obrały paski tapety ze wzorem. Jest jej stosunkowo nie wiele a wiekszosc ścian jest gładka koloru jasnej kawy z mlekiem.







I dla przypomnienia ten "mniejszy" klikTU
                                                                Pozdrawiam
                                                                           Edyta